Witam wszystkich. Będzie trochę o życiu, codzienności i szyciu, czyli mojej odskoczni od wszystkiego co smutne. Zapraszam.

czwartek, 26 lutego 2015

Jak odświeżyć ciatolinę Play-Doh?


Witam, 
jednym z prezentów urodzinowych mojej córki była ciastolina.
Zakupiłam jej Play-Doh gdyż nie znam lepszej.
Ciastoliny testowaliśmy z moim synem. 
Wszystkie oprócz tej zsychały się na glinę.
Mało tego popękały nam urządzenia do wyciskania wzorków, gdyż konsystencja była zbyt zwarta.
Może jest coś lepszego, nowszego ale ja jeszcze do tego nie dotarłam i sięgnęłam po sprawdzone. :)
Czemu Play-Doh?
bo można ją odświeżać :)
Kiedy robi się sztywna i zaczyna się przerywać, pękać najwyższy czas zadziałać.
W przeciwnym razie produkt idzie do śmieci.
Ja swoje urabiałam dziś i cyknęłam telefonem. 

Była taka:
 Co robimy?
Należy polać ją ciepłą wodą i urabiać.
Ja zagniatam do środka.
Polewam i ugniatam. 
Jeśli jest już dość miękka (każdy ocenia sam) to przestaję moczyć i zagniatam ją do momentu aż  wchłonie wodę.

Tu polana:

Po chwili wyglądała już tak:
robię dziurki palcem, wlewam tam wodę i zagniatam do środka.

Po paru polaniach była gotowa i mięciutka:
Moim zdaniem widać, że nabrała gładkości. 

Co zrobić jeśli zbytnio ją rozmoczymy?
NIC
można zostawić na trochę bez zamknięcia i ona odparuje.
Ciastolina traci sukcesywnie swoją wilgotność, dlatego kąpiel dobrze jej robi. 

Ile można odświeżać?
Wiele razy.
Jeśli tylko nie jest zbyt zeschła i uda się urobić.
Powiem Wam, że ja odświeżałam Play-doh do momentu kiedy kolory się wymieszały i powstawał kolor (jak my to mówimy :)  ) "kupy". Do takiego koloru zawsze dochodziliśmy i szła w kosz. 
Możemy więc uznać, że moje dziecko nr1 ogromnie dużo bawiło się ciastoliną. Nawet i codziennie.

a tak bawi się moja córka :)







pozdrawiam :)
buziaki!

wtorek, 24 lutego 2015

Drugie urodzinki cd.

Wczoraj Milenka oficjalnie skończyła dwa latka :D
Świętowanie trwało cały tydzień, a nawet trochę ponad :)
Odbyły się dwa spotkania urodzinowe a sama Milenka dmuchała świeczkę chyba ze 20 razy.
Tak szybko jej się dmuchało, że nie dało się zrobić zdjęcia :)


Torty teoretycznie były dwa. Gdyż spotkania odbyły się w tygodniowym odstępie. 
Na zdjęciach jest pokazany drugi. 
Było nim ciasto dyniowe,które jest hitem u nas w domu. 
Polane czekoladą świetnie się sprawdziło. Smaczne i nie tak bardzo kaloryczne, zawsze się udaje. 
Stało na stole, nie rozjechało się podczas spotkania. Jak dla mnie super :D

Milenka i nowe prezenty :)
 Ubranko też prezentowe :)
 Ekstra przeplatanka :)





 Pompony robione przeze mnie.






 Ciastolina to również urodzinowa nowość :)

 Ten post piszę specjalnie dla Tych, którzy złożyli życzenia dla mojej córeczki. :)
Dziękuję, za miłe słowa.
Dziękuję Tym, którzy tu zaglądają.
Dziękuję za pamięć. 
Trzymajcie za nas kciuki.
pozdrawiam serdecznie 

buziaki!



czwartek, 19 lutego 2015

Drugie urodziny mojej córki oraz karb :)

Witam zaglądających. :)
Dziś mega szybki post. Krab, którego uszyłam.
Nie do końca mi wyszedł, ale człowiek uczy się na błędach. 



  Taki sobie krab, wygląda ok. 
Na koniec chciałam się pochwalić, że moja córcia kończy 2latka :D
Szybko zleciał ten czas. 
Nie wiem nawet kiedy urosła mi taka piękna mała dziewczynka :)
Czas leci. Dla mnie już niezbyt blogowo.
Czuje się opuszczona tutaj przez dobre dusze. 
Choć pomysły na posty mam to nie widzę sensu ich realizacji. 
Także do usłyszenia a jeśli nie to dziękuję raz jeszcze tym, którzy towarzyszyli mi w blogowej przygodzie. 
Pozdrawiam i...
buziaki!