Witam wszystkich. Będzie trochę o życiu, codzienności i szyciu, czyli mojej odskoczni od wszystkiego co smutne. Zapraszam.

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Pollena Savona czyli płyny K i Bambi :)

Pamiętacie płyn K?? 
Kiedy byłam mała na pewno stał u nas jakiś płyn K ale nie wiem jaki :) 
Pamiętam tę wielką literę K :)
Okazuje się, że płyn K jest produktem firmy Pollena Savona
 Zdziwiłam się nieco, że to firma produkująca również szampon Familijny i szampon dla dzieci Bambi. Czy on się kiedyś nie nazywał Bambino, może ktoś pamięta?  ;)
Płyn do płukania K odkryłam dzięki dziewczynie z YT Inezmij, która polecała go.
 Cena 3,50zł akurat trafiłam w Lewiatanie, którego mam pod domem. Kupiłam i jestem bardzo z niego zadowolona :)
 Jest gęsty, fajnie pachnie i zmiękcza. Dla mnie super.
Nie wiedziałam, że produktów K jest więcej  aż trafiłam na płyny do zmywania K w Kauflandzie :).

 Cena 2,50zł i jestem bardzo zadowolona. Używam zielonego, świetnie pachnie, super zmywa a naczynia skrzypią i cudnie spływa z nich woda. 
Po wypróbowaniu płynu do zmywania poszukałam go w necie i okazuje się, że Pollena Savona ma całą gamę produktów. W tym właśnie Bambi. Zakupiłam więc szampon dla dzieci. 
 Cena również 2,50zł. Ten sam zapach tylko inna butelka. Takim szamponem myła mi włosy moja mama. 
Po umyciu włosy też nim pachną. Myślę, że poprawili skład bo jest na nim napisane, że ułatwia rozczesywanie i potwierdzam, małej nie robi się pudel :)
W Kauflandzie widziałam więcej produktów Bambi. 
Wszystkie serdecznie polecam. Gdyby nie filmik Justyny nawet nie sięgnęłabym po nie a byłoby szkoda. 
Jedynym minusem jest to, że Pollena Savona ma tak wiele produktów otrzymujących wyróżnienia za jakość, a nie są one powszechnie dostępne. Dlaczego?
Nie wiemy o ich istnieniu a są Polskie i świetniej jakości. 
Za to w sklepach uginają się półki od zagranicznych produktów. 

Zapraszam na stronę Pollena Savona. 
Czy nie mielibyście ochoty umyć włosów takim szamponem?


 Ja mam :) jeśli spotkam na pewno kupię. :)
Zapraszam też na kanał Justyny - INEZMIJ
Właśnie zbierała się do porodu, więc można zobaczyć co pakowała do szpitala dla siebie i malutkiej Niny. :)

buziaki!

PS. post nie jest sponsorowany, napisałam go gdyż chciałam polecić fajne produkty;)
  



środa, 25 czerwca 2014

Dryfuję...

To absurdalne. Czy tylko ja tak mam?
Kiedy jest mi naprawdę ciężko zawieszam się, robię coś ale moja głowa myśli o czymś..
No właśnie. Im gorsze samopoczucie tym gorsze wspomnienia. :(
Przenoszę się wstecz i znów siedzę na ginekologii a łzy kapią mi na nogi. Nie ma serca, diagnoza puste jajo płodowe. Potem znów trzymam dziadka za rękę, żegnamy się i wiem, że następnego dnia umrze. Śnił mi się niedawno. Znów trzymał mnie za rękę i pytał czemu tak płaczę.
Myślę o Ani. Śliczna i mądra dziewczyna, poznałam ją na praktykach w banku. Ona robiła staż, lada chwila miała wychodzić za mąż. Można powiedzieć, że punkt życiowy jak z bajki. Niestety, zginęła w wypadku samochodowym.
Myślę o Mateuszku, chłopcu z naszej rodziny, który się zaczadził w pożarze dwa lata temu. Żal mi jego rodziców i brata, tęsknią za nim.

Dryfuję... a tu Milenka pcha mi się na kolana.
Dobrze, że po burzy wychodzi też słońce.


ps: moja Siostra powiedziała mi niedawno, że mogę nazwać moje dziecko. Po to aby czekając na nas u Pana Boga wiedziało jak ma na imię. To imię zapisujemy w naszym sercu i wystarczy. Ja nie znam płci, więc wybrałam Franciszek/Franciszka. Myślę, że to był chłopiec, we wrześniu kończyłby 3lata.
Imię  pomaga choć czas nie zagoi takiej rany.

buziaki!

piątek, 20 czerwca 2014

Śpiworek do spania dla małych dzieci

Dziś moja siostra miała wolne więc wybrałyśmy się do SH. :)
Lubię odwiedzać ten przybytek, można znaleźć bardzo ciekawe rzeczy. Czasem są to rzeczy, których się nie  spodziewamy jak np. kołderko-pled z IKEA. :)
Dziś trafił mi się śpiworek do spania dla Milenki :) Bardzo się ucieszyłam, bo mała nie miała właśnie letniego śpiwora w rozmiarze 90.
O dziwo w Polsce wcale nie jest łatwo kupić taki śpiwór. Kiedyś pojawiały się w Lidlu ale ja nie trafiłam. Wszędzie gdzie byłam rozglądałam się i nie znalazłam.:(
Na YouTube widzę, że dziewczyny w UK mają super śpiworki i żal, że tu nie ma takich.
Śpiworek, który znalazłam nie jest zachwycający, ale ma właściwy rozmiar i kosztował 8zł. Widać, że był sporo używany, ale cóż zrobić. Dobrze, że choć taki będzie miała.
Kolor pierwotnie chyba biały z motywem misia.


 Cyknęłam w łazience bo jeszcze mokry :)
Na razie spała w śpiworku po Kubie ale on jest mniejszy. Był bardzo na styk. Kupony prawie 7lat temu w Tesco. Bardzo go  lubię.

Ciekawa jestem śpiworków z IKEA, może ktoś ma i może napisać coś o nich??
Może ktoś pomyśli: po co śpiwór skoro jest kołdra, jedna i nie trzeba kupować rozmiarów.
Byłoby fajnie, ale ani jedno z moich dzieci nie chciało pod nią spać. Milenka na widok jakiegokolwiek przykrywania płacze i wstaje.  Dodatkowo zmienia kierunek spania w ciągu nocy. W nogach kładę jej drugą poduszkę. Nie wiem jak inne mamy uczą dzieci spać pod kołdrą, ja  nie umiałam :(
Plusem śpiwora jest to, że mogę spać spokojnie, bo dziecko się nie wykopie. Na pewno nie zmarznie.
Czekam na opinię na temat śpiworków i dziękuję za komentarze pod ostatnimi postami :)
buziaki!

środa, 18 czerwca 2014

Kolejna torba

Wczoraj skończyłam torbę do wózka z łączoną rączką.
Niezbyt mi się podoba, coś jest nie tak ale do końca nie wiem co. Może czarna sowa? :/
 

 Zrobiłam 3 kieszenie. Na drobiazgi typu czapeczka, bandamka itp. to ta z misiem. Pomarańczowa na pieluchy i mokre chusteczki. Niebieska na butelkę.




Powieszona na wózku wygląda tak.


Wózek jest czarno różowy więc i ja użyłam takich kolorów aby powstał komplet.
Dziś doszyłam jeszcze uszy, gdyż z tym uchem które widać torba zbytnio się otwiera, przy założeniu na ramię. Zdjęcia pokażę następnym razem.

buziaki!

Pieluchy Dada oraz Pampers Sleep&Play

Witam,
pod ostatnim postem pojawił się temat pieluch więc stwierdziłam, że pokażę pampersy jakich my używamy.
W tej chwili są to dwie firmy: Biedronkowe DADA oraz  Pampers Sleep&Play.








Pampers Sleep&Play i Dada kosztują mniej więcej tyle samo, czyli w okolicach 30zł. Choć Pampers Sleep&Play to rozm 5 a Dada 4 są jak widać na zdjęciach podobnej wielkości. Pampers Sleep&Play kupuję dlatego gdyż  są bardziej chłonne. Używam ich na wyjście oraz na noc. Natomiast Dadę zakładam malutkiej  w pozostałych przypadkach czyli po domu. Jak na markę dyskontową są całkiem przyzwoite. Dość cienkie, miękkie i elastyczne.
Jeśli chodzi o inne marki. Kupiłam malutkiej paczkę pieluch Rossmann ale jak dla mnie porażka. Sztywne i było mi szkoda pakować noworodka do takiej pieluchy :(
W zeszłe wakacje kupiłam też pieluchy z Kauflandu, akurat kosztowały 20zł. Więc się skusiłam. Bardzo mi się spodobały mięciutkie i cienkie z wkładem żelowym. Bardzo podobne do prawdziwego Pampersa. Jednak malutka dostała wtedy zapalenia pieluszkowego. Musiałam odstawić wszystko co było nowe. Myślę, że przypadłość nie miała związku z pieluchami ale stwierdziłam, że nie warto już eksperymentować.
Może kiedyś jeszcze kupię, kiedy będą na promocji.
To tyle kochani. Mam nadzieję, że komuś przydadzą się moje spostrzeżenia.
buziaki :)

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Kosmetyki, których używam dla 16miesięcznej córki, Rossman, Nivea

Dziś drugi post gdyż chciałam pokazać i polecić kosmetyki dla maluszków. :)

Od lewej krem na odparzenia z Nivea- rewelacyjny. Super konsystencja, świetnie działa, bardzo wydajny.  Ogólnie polecam Nivea dla dzieci, super kosmetyki. Dla mnie w tej chwili zbyt drogie.
Dalej lecimy serią Rossmanna :) Oliwka Babydream, krem do buzi, krem z filltrem, puder. Wszystkie produkty jak dla mnie świetne i w dodatku za rozsądną cenę. :)
Oprócz tego używamy jeszcze żelu do mycia ciała i włosów z pompką. Świetny produkt za fajną cenę. Dodam, że robi się z niego fantastyczne bańki :)  

Ostatni produkt to sól do higieny nosa. Ja nie używam codziennie, Mila nie lubi. Więc służy nam wedle potrzeby. 
To nasze minimum, które używamy. Myślę, że w miarę czasu ilość będzie się zmniejszać. 
Na razie muszę kombinować tak żeby kupić to co się nam kończy. Mała ma bardzo wrażliwą pupę. Miesiącami leczyliśmy odparzenia pieluszkowe. Czasem opadały mi ręce. 
Szczęśliwie są to rzeczy wydajne. 
Napisałam ten post z własnej woli, nie mam z tego żadnych korzyści. 
Chciałam podzielić  się opinią o tym co przetestowałam i jest dobre. :)  
buziaki!

 

okazje z SH - IKEA

Ostatnio udało mi się parę razy zajrzeć do SH czyli lumpeksu. Nie jest to jakiś bardzo tani SH i ja takiego w moim mieście nie znam, ale ni jest źle. Ważne, że jest waga 10zł/kg. Ceny wychodzą różne. Przedostatnio udało mi się kupić Milence sukienkę z Topolino za 85gr. Bardzo podnoszą mnie na duchu takie okazje, bo małej potrzebne są rzeczy  a kasy brak. :(
Ostatnio trafił mi się cudny kołderko-pled z Ikea. Wzór z poprzedniej kolekcji. Obecny wzór jest w jeże i niezbyt mi się podoba. Koszt 49zł.
Ja znalazłam używany :D choć widać, że nie jest nowy to mnie się bardzoooooooo podoba :D
Kosztował mnie niecałe 5zł a to  jest najlepsze :)






Milence bardzo podobają się rysunki :)
Wiosną trafiła mi się inna kołderka, nie tak cienka i nie tak duża. Wydaje mi się, że zamysł jest taki iż można jej używać bez poszewki, gdyż również jest śliczna :)



Używam  jej tak jak poprzedniej na materac i kosztowała też około 5zł. :)
Lubię SH za różnorodność znalezisk. Cieszę się, że znalazłam pled z Ikea, który chciałam kupić małej a nie mogłam.
Mogę podziękować Panu Bogu, za takie małe pocieszenia. :)
buziaki!

czwartek, 12 czerwca 2014

sowy nas opanowały :)

Dziś wszystko co szyłam a nie pokazałam, także dużo zdjęć :)
Zacznę od torby dla córki chrzestnego mojej córki.



Następnie lecą sowy. Materiałową sowę chciał Kubuś więc zrobiłam też dla Milenki, choć nie jest nią kompletnie zainteresowana. Musi być po równo.








Sowy szyłam wczoraj. Dziś kończyłam torbę i szyłam też jaśki dla moich dzieci, gdyż były potrzebne.


W tle widać skrawek ochraniacza, który też szyłam jakieś 2 tyg. temu.



Pierwotnie założony był standardowo, ale moje dziecko stawało na nim nogami i wychylało się więc musiałam zmienić. Zdjąć było mi szkoda, bo uwielbiam kropki i ten materiał jest śliczny.
Następnie torba do wózka, z funkcją powieszenia na rączkach. Była mi potrzebna więc powstała.






Ostatnia rzecz, to kosmetyczka ofiarowana dla mojej obserwatorki za komentarze.
Dawno nie robiłam candy więc wybrałam osobę, która dostała ode mnie upominek. Wybór nie był trudny bo komentarzy jest niewiele. Wybranką jest autorka bloga Dom czarownicy


Przesyłka już dawno dotarła. Pozdrawiam serdecznie :)

Wszystko co pokazałam szyłam w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Nasza sytuacja pozostaje bez zmian, jest bardzo ciężko. Dla mnie to pocieszenie, że mogę coś uszyć z większych lub mniejszych darowanych tkanin.
Pozdrawiam zaglądających, buziaki!