Czas leci, moje słoneczko skończyło roczek :)
W tych ciężkich chwilach ona jest dla mnie najbardziej pocieszająca. Uśmiecha się, przytula. Jej beztroska cieszy oczy i ducha. Jest dla mnie prawdziwym plastrem na szarą rzeczywistość.
Żałuje, że swoje pierwsze urodziny świętowała z ospą i bezrobociem w tle. Starałam się, żeby było jak najlepiej i najweselej. W sumie świętowaliśmy tydzień. Część gości pojawiła się w dniu urodzin a reszta tydzień później, także to był taki wyjątkowy tydzień Milenkowy. :)
Zamiast tortu babeczki, bo szybciej i to jedyne co można upiec w moim piekarniku, który niemiłosiernie pali od spodu i w innych różnych przypadkowych miejscach :)
Długo zastanawiałam się co dać jej na te wyjątkowe urodziny. W sumie nawet dla rodzica nie jest to łatwe zadanie kiedy dziecko ma niezbędne rzeczy a finanse są szczupłe. Głównie dostała garderobę a ja wymyśliłam wózek dla lali. Poszukałam i znalazłam na nas producenta fajnych wózeczków, których cena nie zabija. :)
Wózeczek bardzo mi się podoba, nie jest lichy ani plastikowy, a nawet się składa. Prezent okazał się super, Mila zachwycona a jej radość bezcenna. Choć nie umie z nim jeszcze dobrze chodzić, to widać, że bardzo jej się podoba. Bawi się nim w ciągu dnia. Nie jest to zabawka porzucona w kącie. Do wózka uszyłam podusie i kołderkę. Początkowo pod kołdrą leżał pierwszy królik, którego uszyłam. Jedyna lala jaką Mila ma jest wielkości wózka tak jak na zdjęciu. :)
Oprócz urodzin Milenka rysowała z bratem.
Jak widać ospa najbardziej wysypała się na twarzy, a po strupach zostały małe dziureczki. Martwię się, że tak zostanie. Może któraś z Was miała z czymś takim styczność.:( Dziurki na powiekach między oczami na głowie, czole, byłoby marnie gdyby tak zostało. Ręce mi opadły jak to zauważyłam. :(
Jakiś czas temu Mila nauczyła się wspinać i wszędzie usiłuje się wdrapać :) często z dobrym skutkiem.
Pozostało jej tylko zacząć chodzić a potem nauczyć się korzystać z nocnika. To drugie napawa mnie największą obawą. Na razie nocnik parzy i nie chce nawet usiąść. Może za wcześnie.
Oprócz tego u nas bez zmian.
Kończę to wypracowanie i pozdrawiam tych,którzy przebrnęli przez ten słowotok. :)
buziaki!
ale słodka, i jak wcina babeczke :) Trzymam kciuki za to, żeby wszystko dobrze się Wam poukładało :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego NAJ:))) Ale słodziaki te Twoje dzieciaki:))
OdpowiedzUsuńUszy do góry:))) Wszystko się ułoży:))) MYŚL POZYTYWNIE. Pozdrawiam:))))))))
Jak to zleciało:)Najlepsze życzenia dla małej solenizantki:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Naj Naj dla córeczki :) piękne urodzinki i piękny wózeczek:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla małej Jubilatki ♥ dla Ciebie rownież ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wszystkiego najlepszego dla Milenki! Wózek to super pomysł, Gabi uwielbia prowadzać swój (ten, w którym ona jeździ), na roczek dostała chodzik pchacz i już od prawie roku ciągle go prowadza, podejrzewam, że tak będzie też u Ciebie ;)). A do tego jest więcej funkcji, bo można wozić lale i wymyślać super zabawy! Poprawy Wam życzę, oby wszystko jak najszybciej się ułożyło!!
OdpowiedzUsuńAniu! Milenka jest przekochana!!! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA MALUTKIEJ! :) :* ♥
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i najlepszego w to kobiece święto i nie tylko dziś! :)
I dobrych dni dla Was..oby smutki szybko odeszły...