Witam wszystkich. Będzie trochę o życiu, codzienności i szyciu, czyli mojej odskoczni od wszystkiego co smutne. Zapraszam.

niedziela, 9 września 2012

co z tym zdrówkiem??

Witam niedzielnie oraz chorobowo :(
Chciałam się pożalić, bo ręce mi opadły.
Wiele z Was mówiło, że aby moje dziecko było zdrowe wystarczy trochę mojego optymizmu, wiary w to, że będzie lepiej. Słyszałam to nie raz.
Starałam się bardzo wierzyć, że będzie lepiej.
Mojemu dziecku nie pomogło to jednak. Wczoraj gardło, dziś katar i gorączka :[
 Po 4  dniach w przedszkolu :(
Eh... mam nadzieję, że u Was lepiej. Pozdrawiam buziaki!

12 komentarzy:

  1. Po 3 dniach w przedszkolu Julka wróciła z katarem :( Wiem przez co przechodziłaś i przechodzisz... i wiem, że optymizm tu wiele nie ma do rzeczy skoro do przedszkola przychodzą chore dzieci. Cóż trzeba uzbroić się w cierpliwość.. aplikować witaminkę C i w razie potrzeby herbatkę z soczkiem malinowym i czosnek ;) może to coś da... życzę Ci aby był to pierwszy i ostatni raz a jeśli znajdziesz gdzieś sklep w którym sprzedają cierpliwość na taki"wypadek" to daj znać ;) pozdrawiam Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymaj się dzielnie. Synkowi dużo zdrowia życzę.
    Miłego wieczoru, A.

    OdpowiedzUsuń
  3. To ,ze dziec ptrzynosi katar z przedszkola to normalka.Ja nawet na to juz nie reaguje.Taka zimna ze mnie matka.Adas tez zaczal chodzic do przedszkola i po tygodniu mial gile do pasa:).Wazne zeby nie przegrzewac dziecia i zeby mialo odpowiednie ubranie na deszcz.W Norwegii bez wzgledu na pogode dzieci musza spedzac na zewnatrz minimum 3 godziny.Moze lac,moze wiac a dzieci i tak lataja po podworku.Ot taki zimny chow.Ale ma to tez swoje dobre strony.Moje duze dziecie ma prawie 8 lat i jeszcze nigy nie chorowal.Lyzka tranu na dzien dobry i zadna zaraza nas nie lapie.
    Pozdrawiam i zdrowia zycze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam katar to nie problem. Ale po gorączce widać, że infekcja wirusowa pewnie :( eh
      u mojego dziecka rok temu przeszła w zapalenie płuc, wtedy lekarz powiedział przeziębienie. Ten kto Kuby nie zna może wiele mieć do powiedzenia, ja powiem jedno od czerwca nie chorował. Przedszkole robi swoje!

      Usuń
    2. Jesli to wirus to nie wymaga leczenia.Gdy goraczka(powyzej 38 stopni) utrzymuje sie dluzej niz 3 dni to lepiej odwiedzic "dochtora".Takie zasmarkania troche wkurzaja szczegolnie gdy sie pracuje z osobami ktore nie maja malych dzieci badz juz nie pamietaja jak to jest.

      Usuń
  4. U mnie trochę lepiej ,ale mój Kuba jest starszy i mniej juz choruje i łatwiej mu to przechodzi ,ale jak chodził do zerówki ,to więcej był w domu niż w szkole ,chorował non stop .
    Pozdrawiam Aniu i zdrówka dla Kubusia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach,Aniu to jest właśnie to,że dzieci przychodzą zasmarkane i później to już prędko idzie zaraza.Tylko,że jednym to mija,a drugie przechodzi ciężko.Dawaj może coś na odporność to Kubuś będzie chociaż lżej przechodził te wszystkie choróbska.
    Jeszcze raz zdrowia dla Was i trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak to czasami Aniu bywa nie poddawaj sie, bedzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślę moc uścisków.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ania twoj optymizm nie ma znaczenia ale czarnowidztwo tez nic nie daje :P

    po pierwsze my z wirusem wyladowalismy juz w srode w domu czyli po 2 dniach chodzenia. od pon duzy chodzi a maly dzis katar, kaszel. taki jest urok przedszkola i oprocz wspomagania niewiele da sie zrobic. pilnuj,zeby nie przechodzilo to w powiklania ale to juz ty musisz trzymac reke na pulsie kiedy sie ciagnie czy nie polepsza. napisze ci jeszcze,ze F w pierwszym roku bywal 12-13 dni w przedszkolu bo stale cos lapal i coz bylo zrobic? naprawde nie ma rady :( im bedzie starszy tym bedzie lepiej naprawde. glowa do gory-walczyc z chorobskiem i dalej dzialamy. ty sie wzmacniaj zeby nic nie lapac.buziaki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przybycie do ANINKOWA i pozostawienie komentarza :)