Poprzedni post usunęłam na jej prośbę gdyż chce zapomnieć o tym zdarzeniu.
Niepojęte jest dla mnie ile zamieszania może zrobić jeden nieprzemyślany komentarz. :/
Marzenko rób swoje kochana ja Ciebie ściskam mocno, pamiętaj, że nie jesteś sama ;)
No to do rzeczy.
Zacznę od tego, że zidentyfikowałam moją barbie :) Okazała się być leciwa, nazwa brzmi
Klikając na nazwę można przenieść się do posta, gdzie pokazana jest w pudełku, w oryginalnej sukience :)
Ja swojej uszyłam lepszą sukienkę, dostała też biżu :)
Wczoraj byłam w lupmku i znalazłam barbie nowszą ale w dużo gorszym stanie. Nie mogłam jej jednak zostawić, bo poszłaby na zmarnowanie. Niewiele osób wie, że można włosy uzupełnić.
Poszukiwałam jej tożsamości na blogach kolekcjonerskich, wydawało mi się, że to
BARBIE DOLL Ballerina NIB 2005 Pink Tutu Blonde, Jednak to nie ona :(
Aż trudno mi uwierzyć, że jakieś rączki tak strasznie ją zmasakrowały a szkoda bo buzia jest wyjątkowo ładna, ma brokatowy makijaż. Nogi mogą się rozchylać na boki, jedna ręka wyprostowana druga zgięta.
Laluni trzeba zrobić zabieg REROOTingu, czyli uzupełnienia owłosienia. Tutorial można zobaczyć TUTAJ, na bloogu, którego nazwa bardzo mi się podoba :) KLINIKA LALEK. Super :)
A tu we dwie :)
Na razie lalunia dostała opaskę. Musi poczekać aż zdobędę głowę jakiejś blond lali żeby zrobić przeszczep :)
Bardzo się już na to cieszę. Jeśli uda mi się zdobyć włosy to pochwale się efektem :)
Prawda, że piękna??
Na razie nie szyję jej nowej sukienki bo może moja koleżanka Agnieszka zrobi mi na szydełku :) Byłoby fajnie :)
Na razie nie szyję jej nowej sukienki bo może moja koleżanka Agnieszka zrobi mi na szydełku :) Byłoby fajnie :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego posta. Pewnie jutro bo mam awizo na moją wygraną w Candy u Chabrowej Panienki :) którą pozdrawiam :)
buziaki
Ta pierwsza różowa sukienka jest śliczna - jak z wybiegu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowe candy :)
Aniu - masz świetne nowe hobby, jestem ciekawa jak te włosy się uzupełnia. Buźka lalki jest śliczna, ładnie wygląda w opasce. Ubranka też bardzo fajne zrobiłaś. Moja córka też pewnie wejdzie w etap lalek barbie, więc będę śledzić wszystkie etapy Twoich poczynań :)
OdpowiedzUsuńRównież dziękuję Wszystkim za miłe słowa:) Wszystko zostało wyjaśnione i zakończone pomiędzy nami.
sliczne:-) mam nadzieje, ze szybko znajdziesz jakas blondynke:-) w tym tygodniu mam zamiar w koncu wyslac upominek za zlapanie licznika:-)
OdpowiedzUsuńKlinika Piękności u Aninkowo - drugie życie Barbi:, tak mi się nasunęło, co ty na to :)podziwiam Twoja cierpliwość i pasję w Tym co robisz, pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńPrzy Tobie lalki zyskują nowe życie i do tego luksusowe :))) Sukienki mają śliczne :)
OdpowiedzUsuńAniu ale ja cudnie odmienilas :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Barbie mają swoje kolecje i że można je odnaleść. Bardzo ciekawy post. Zajrzałam też jak wyglądała w orginalnym pudełku. Nowa lalka ma faktycznie ładną buzię. Ach te włosy to może jakaś mała fryzjerka tak potraktowała ;) Nie mogłm znaleść odpowiedniego słowa na ten nieszczęsny komentarz Aleksandy, nieprzemyślany to dobre słowo. A.
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że ta dzisiejsza lalka jest już całkowicie poza zakresem moich zainteresowań. Moja kolekcja to raczej Barbie z dawnych lat 80 i 90 oraz nowe typowo kolekcjonerskie. Ta ewidentnie ma głowę z datą z tyłu 1998 i jest Barbie typu play line, skierowaną do bardzo młodych odbiorców. Nie jest to jednak "BARBIE DOLL Ballerina NIB 2005 Pink Tutu Blonde" z uwagi na układ rąk, które w pudełku są obie proste. Różowe nogi to dobry trop, jednakże nie musi to być balerina, może to być wróżka, a brokat i pasemka mogą być oryginalnym zamysłem firmy. Oczywiście mogę się mylić, bo jak mówiłem na lalkach tego typu się nie znam i nie wiem kto może się znać. :(
Pozdrawiam
Czekam z niecierpliwością czy Ci się niespodzianka spodoba :) oczywiście nie wszystko było pokazane na fotkach :D coś tam jednak przemyciłam poza zdjęciami :) Jak sobie pomyślę jak ja szanowałam moją lalkę barbie.... ona po wielu latach wyglądała jakby się nikt nią nie bawił...
OdpowiedzUsuńAle super jej sukienkę zmajstrowałaś! Podziwiam reanimację lalek i trzymam kciuki za włosy. Zaglądałam do Kliniki Lalek wraz z dzieciakami i nie mogliśmy oderwać oczu od komputera przez długi czas.
OdpowiedzUsuńAniu, piękna ta lalunia, w opasce jej do twarzy! :) Tak pokazujesz te lalki, że zaczęłam się zastanawiać co się stało z moją barbie... Też była piękna (i miała pełną szafę ciuchów, które uszyła jej moja Mama :) Ja o nią bardzo dbałam i była piękna, mam nadzieję, że taka została i gdzieś cieszy jakąś małą dziewczynkę :) Co do poprzedniego posta, to akurat mnie nie było parę dni w wirtualnym świecie i nie wiem o co chodzi... Ale skoro piszesz, że już jest dobrze, to to jest najważniejsze :) Fajnie, że ocieplacz Ci się podoba! :) No a koraliki i inne biżutki się robią - powoli... :) Synuś zdrowy - dziękuję! Mam nadzieję, że Twój też! :) Pozdrowionka ślę!!! :) :*
OdpowiedzUsuńChwilę mnie nie było, a Ty już zdążyłaś znaleźć kolejną pasję :) Fajny powrót do dzieciństwa.
OdpowiedzUsuń