Witam wszystkich. Będzie trochę o życiu, codzienności i szyciu, czyli mojej odskoczni od wszystkiego co smutne. Zapraszam.

czwartek, 31 maja 2012

Majteczkowe kosmetyczki :)
Planowałam wziąć się za nie od dłuższego czasu, za sprawą Beatki z bloga Koraliki Beaty.
Dziś nadszedł ten dzień.
Jak często bywa kiedy bierzesz się za nową rzecz czasem  nie wychodzi. Praktyka czyni mistrza a mnie do niego daleko. Zastanawiam się ile muszę ich uszyć, żeby wyszło ok. :(






 Straciłam czas, materiał i nie wiem co z nimi zrobić teraz. Krzywe nie nadają się do podarowania komukolwiek. :( eh
Marne dni za mną, ciężko mi się pozbierać. Kuba ma zapalenie krtani, dwa tygodnie nie był w przedszkolu. Przedszkolanki kręcą nosem, że go ciągle nie ma. Ostatnio babka od płacenia powiedziała, że przez takie dzieci przedszkole zbankrutuje. Podsumowując ten rok przedszkolny. Z trudem go przyjęli, dziecko chorowało, zarażało i mnie, mało chodził no i ja pracy nie znalazłam. Tak myślę czy opłacało się go posyłać? :[
smutno mi dziś okrutnie...
buziaki

14 komentarzy:

  1. Kurde ale tekst "przedszkole zbankrutuje".Dziecko w przedszkolu uczy sie obcowania z innymi,samodzielnosci,bycia bez mamy.Na pewno sie "oplacalo".Przedszkolne poczatki zawsze sa chorowite.Moze podciagnac malemu odpornosc tranem?Tylko nie w zelkach a takim zwyklym np.o smaku pomaranczy lub cytryny?Mam juz opanowane sposoby na zakamuflowanie tranu aby dziec nie wuczul:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomnialam dopisac,ze nie masz sie co czepiac tych kosmetyczek.A myslalas czasem jak uszyc kosmetyczke typu stringi? :)

      Usuń
  2. Aniu,a myślisz,że jak ja coś uszyję to jest OK.Otóż wcale nie ,bo sama popełniam mnóstwo błędów :) Twoje kosmetyczki wcale nie są krzywe i mi się bardzo podobają :)
    Na temat przedszkola się nie wypowiadam,bo moje nie chodziły :) Daria poszła od zerówki,a Patrycja pójdzie teraz do pięciolatków :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj kochana, czuję się tak podle, że marny będzie ze mnie pocieszyciel... Ale dopóki moje dzieci chodziły do przedszkola, często były chore. Odkąd poszły do szkoły - jak ręką odjął

    OdpowiedzUsuń
  4. a jeszcze zapomniałam - bardzo mi się podobają majtasy w kratkę - naprawdę nie widać, żeby były nieudane

    OdpowiedzUsuń
  5. Ania glowa do gory bo po pierwsze majtalasy wyszly super. ty myslisz,ze komukolwiek za pierwszym razem wychodzi cud malina. ty popatrz na moje pierwsze sutaszowe tworki. twoje majtalasy przy moich probach to 180st roznicy :) ja tez za kratkowymi jestem :)

    jesli chodzi o przedszkole to zoabcz juz kilka mcy temu Ci pisalam,ze ten pierwszy rok jest najgorszy. mi F w 3latkach jak nie stale chorowal to zarazal malego albo maly idac po niego sie zarazal sam i stale byl chory. wszyscy mowia,ze do czasu szkoly sie to stabilizuje. wiec naprawde choc marne pocieszenie to prawdziwe :)

    a przedszkolem sie nie przejmuj. po pierwsze niech sie ustawodawcy czepiaja,ze zmienili te systemy oplat (bo wczesniej byla stala oplata plus i przedszkole choc na swoje moglo wyjsc a tak...) po drugie to nie malego wina wiec niehc sie Pani buja :P

    OdpowiedzUsuń
  6. To przykre,że Twoje dziecko, tak często choruje, domyślam się co musisz przeżywać, mój syn też chodził do przedszkola od 3 roku życia, szczęśliwie nie chorował, ale różnie to bywa ...
    uodporni się :) głowa do góry :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu,bardzo fajne te majciochy uszyłas ,mi sie podobają ,szczególnie te w krateczkę !
    Mój syn ( też Kuba ;))nie chodził do przedszkola ,ale za to w zerówce chorował cały czas ,a potem przeszło jak ręka odjął .Mam nadzieje ,że i twój Kubuś szybko zapomni o choróbskach ,a przedszkolem się nie przejmuj .
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne majtochy:)Nawet jeśli Tobie się nie podobają,ale ja to dobrze znam;)A dzieciaczki chorują,co zrobić.Moja Karola też opuściła mnóstwo dni i nie ma na to rady,a ta pani była po prostu wredna...ślę moc uścisków.

    OdpowiedzUsuń
  9. Są dzieci, które muszą odchorować ale potem nabywają odporność i w szkole nic ich nie rusza.
    Niech chodzi ile może, gadaniem się nie przejmuj, pani od płacenia możesz też przygadać, że przedszkole nie zapewnia izolacji od zakatarzonych innych dzieci a zysk niech robi marketingiem uprzejmiejszym.
    Mnie się te kosmetyczki nie podobają. Nie szycie tylko wzór. Wydumane i jak tu taką z torebki wyjąć by puder odszukać :))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć Aniu, nie przejmuj się. Malutki na pewno wyzdrowieje, a z czasem się uodporni.
    Ja nie widzę, żeby z majtaskami było coś nie tak:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Majteczkowe kosmetyczki są super,nie widzę aby były krzywe...
    Głowa do góry,nie warto sie tak wszystkim przejmować:)

    OdpowiedzUsuń
  12. mysle, ze warto posylac dzieci do przedszkola. Powod jest wiele dla mnie najwazniejszy to kontakt dziecka z rowiesnikami. A pani z przedszkola jesli tak bardzo sie boi o finanse to moze powinna szukac innej pracy?? Bardzo glupie stwierdzenie, ze to przez Twojego syna one zbankrutuja. Moj syn rowniez na poczatku czesto i gesto chorowal, ciagle cos do domu przynosil. Chyba wiekszosc z nas przez to przechodzila.
    co do majtkowych kosmetyczek, to mnie sie podobaja:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kosmetyczki rewelacja. Grunt, ze probujesz i szukasz nowych wzorow na swoje kosmetyczki. Ja, to bym sie nawet chyba nie podjela szycia takiego malenstwa.
    Co do przedszkolaka... moj synek nigdy nie chorowal- gdy tylko poszedl do przedszkola, to nie dosc ze on chory, to i mnie zarazal... albo on przynsil jakos chorobe, a ja bylam bardzo chora.... teraz juz prawie rok chodzi i jakos tak niby mniej choruje, ale co jakis czas kaszel i katar to norma....
    Mojej znajomej syn to jak idzie do przedszkola tydzien w miesiacu to maximum...a od tego roku jeszcze jego brat bedzie chodzil, wiec jak nie jeden, to drugi cos przyniesie do domu ;) Przejdzie chorowanie, jak dzieciaki odpornosci nabiora.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przybycie do ANINKOWA i pozostawienie komentarza :)