Witam wszystkich. Będzie trochę o życiu, codzienności i szyciu, czyli mojej odskoczni od wszystkiego co smutne. Zapraszam.

czwartek, 28 czerwca 2012

Syrenka oraz przemiana barbie :)

Witam serdecznie :)
Na pierwszy ogień syrenka szyta w ramach podziękowania dla kolegi, który zrobił dla nas zakupy w Ikea.
Syrenka jest dla jego córki :)
Włosy zrobiłam z włóczki od Sylwii i są moim zdaniem prześliczne :DDDDDD Ogon z materiału również od Sylwii :D




Mam nadzieję, że będzie się podobać się właścicielce :)
Teraz barbie  z poprzedniego posta, które wczoraj odświeżyłam :)






















Wklejam tylko zdjęcia całego procesu, więcej na moim drugim blogu :)
Sylwii jeszcze raz serdecznie za wszystko dziękuję :*
Jak uszyję Twoją torbę to ją tu pokażę chyba, że chcesz niespodziankę ;)
Dziękuję wszystkim  zaglądającym, dziękuję za komentarze i Wasze wsparcie! Dla mnie to bardzo dużo.
buziaki :)


5 komentarzy:

  1. Aniu kochana syrenka cudna jest i na pewno będzie się podobać,a lalkom jak zawsze dałaś nowe ,śliczne życie,pozdrawiam ,buziaki dla Kubusia.

    OdpowiedzUsuń
  2. syrenka przesliczna a tym lalkom to robisz niesamowite metamorfozy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. syrenka z pewnoscia przypadnie do gustu. Pozostale lale, jestem w szoku, oczywiscie pozytywnym:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To świetnie, że kolekcja się powiększa ... cudownie sobie z nimi( lalkami) radzisz, widać, że to lubisz ... podobnie z szyciem, niech się chowa chińska masówka :) pozdrowiska serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale nowości i piękności na Twoim blogu !!!
    Nowe Barbie śliczne, szczególnie ta z ciemną karnacją :) Mi ostatnio przeszła licytacja przed nosem, 7 sztuk za 30 zł :( ale niestety zapomniałam w tym wszystkim bo ostatnio znów miałam pobyt w szpitalu tygodniowy, tylko teraz z moją córeczką :( Okazało się że też jak mój synek jest chora na cukrzycę :(:(:(
    Nikt nie wie skąd to, bo w rodzinie nikt nie chorował, a dzieciaki to chudziny ;)
    Modlę się tylko żeby najstarszy syn nie chorował, bo już starczy mi zabawy w pielęgniarkę i robienia zastrzyków razy 2...
    Nadrobię tu zaległości jak i gdzie indziej, no i na moim blogu w końcu muszę przysiąść :)
    Już się zastanawiam czy będę miała czas na blogowanie :(

    Pozdrawiam bardzo serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przybycie do ANINKOWA i pozostawienie komentarza :)