Witam wszystkich. Będzie trochę o życiu, codzienności i szyciu, czyli mojej odskoczni od wszystkiego co smutne. Zapraszam.

wtorek, 22 kwietnia 2014

Znowu SOWY i domino :)

Ten post miał być o drewnianym dominie ale zrobiłam dwie ekspresowe sowy na prezent, więc post będzie wzbogacony o kolejne sowy :)









Ledwo się wyrobiłam :) włóczek zostało jak na lekarstwo. Dobrze, że się udało. Sowy już pofrunęły :)
Moje włóczkowe pudło wygląda ubogo :) ale zrobiłam porządek.

Resztki włóczek, para oczu dla śpiącej sowy, jedno nieudane niebieskie oko i notesik :)

Przed Świętami uszyłam podusię dla Milenki. Uszyłam zarówno wkład jak i poszewkę. Bardzo mi się podoba, wyszła trochę węższa niż standardowo. Moim zdaniem ładniej to wygląda i jest wygodniejsza dla dziecka :) Mila podusią była zachwycona :) Jak niczym innym dotąd, biegała z nią po pokoju :)

W sumie wszystko co jest w łóżeczku uszyłam jej sama:) prześcieradło, podusie, ochraniacz, rybki (które wiszą) i sowę (zrobiłam na szydełku). Jestem zadowolona, że umiem bez niczyjej pomocy uszyć coś co jest mi potrzebne i sprawić dzieciom radość :D

Czas na tytułowe domino :)
Jakiś czas temu udało mi się wyszukać na Tablica.pl drewniane domino za dosłownie parę zł.
Trafiłam na super miłą osobę, świetną cenę i śliczną grafikę. Zwierzątka są śliczne i w porównaniu do innych chińskich produktów jest cudne.









Uwielbiam drewno i nie ma dla mnie znaczenia, że jest z drugiej ręki. Milence też bardzo się podoba :)
W łapkach naturalne drewniane kredki do nauki rysowania (po starszym bracie, który wolał mazaki). Akurat coś rysowała na kartonikach. Coś oznacza kreski w różnych kierunkach :) Mama jest dumna, że dziecko próbuje :D
Domino bardzo się nam spodobało. Postanowiliśmy zrobić z Kubą swoją rozszerzoną wersję. Pewnego dnia oświeciło mnie, że mamy przecież stempelki :O schowane i dawno nieużywane.





Fajna zabawa przy tworzeniu i graniu. Jedyne z czego jestem niezadowolona to to, że wycięłam za duże kartoniki. :/ Mogły być mniejsze. Stempelki mieliśmy, kolorowy blok techniczny kosztował w Biedronce 1,45 zł. Całego nie zużyłam, więc zabawa za darmochę :) Serdecznie polecam :D

Kończę obrazkami z dzisiejszej zabawy moich dzieci :)
Na balkonie :)
 Potem w domu bo u nas dziś padało :O

Nie ma to jak rodzeństwo :)
buziaki kochani! :)

3 komentarze:

  1. Ty to masz tempo! Gratuluję kolejnych sówek, na pewno obdarowani bardzo się ucieszą! U nas Gabik od wczoraj chory i widzę, jak trudno jest przy tym robić inne rzeczy w domu..

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam napisać o dominie. Ja też uwielbiam drewniane zabawki. A jeszcze bardziej te samodzielnie zrobione!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejne sowy śliczne!!
    Drewniane zabawki uwielbiam...! Domina jeszcze nie mamy, ale zbliżają się urodzinki Huberta, więc na pewno się zaopatrzymy :))) A super pomysł z tym dominem ręcznie robionym! Muszę też pokombinować z pieczątkami :)
    Fajna zabawa maluszków :)
    Pozdrowionka Aniu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przybycie do ANINKOWA i pozostawienie komentarza :)