Witam wszystkich. Będzie trochę o życiu, codzienności i szyciu, czyli mojej odskoczni od wszystkiego co smutne. Zapraszam.

niedziela, 18 grudnia 2011

Strój renifera oraz niedzielne kluski drożdżowe :)

Witam serdecznie :)
Dziś niedzielne szycie. Rzadko się zdarza ale ostatnio czas ucieka mi jak szalony a robota w polu. Szycie również.
Moje dziecko w środę ma jasełka na których ma być reniferem. Zaistniała konieczność abym uszyła mu jakiś strój. Odkładałam cały tydzień tę robotę w obawie, że się nie uda. Z doświadczenia  wiem też aby nie szyć czegoś na siłę, bo człowiek tylko się wk... Dziś wstałam z myślą, że to ten dzień :)

Renifer ma również ogonek :) 
 Wieniec dodaje moim zdaniem wiele uroku :)
Jestem bardzo zadowolona z efektu. To moje pierwsze ubranie :D które uszyłam.

Podziękowania 
  • Dla mojej siostry Eli, która kupiła mi kupon brązowego materiału :) Mówiłam, że na pewno się przyda.
  • Moim rodzicom za zielony materiał.
  • Agnieszce z bloga To i owo u Agi, za złoty materiał.
  • Kakance za czerwony materiał. 
 Bardzo, bardzo Wam dziękuję. Bez Waszej życzliwości stroju by nie było. :*

Przechodząc do następnego tematu.  Dziś oprócz stroju udało mi zrobić drożdżowe kluski na parze u nas w domu zwane pampułkami, ja mówię pampuszki :)
Ręcznie robione smakują najlepiej pachną przy parowaniu waniliowym cukrem - tego nie kupi się w sklepie!
Z jogurcikiem i malinkami od mojej siostry są przepyszne :D
Na paru blogach widziałam choinki. U nas święta daleko, daleko. Choć mamy już nieplanowaną choinkę :) Moje dziecko w piątek zażądało choinki, choć czasu miałam mało, poszłam i przyniosłam. Zepsuły się lampki więc na razie bez. Prowizoryczna choinka pewnie święta też będą takie. Jakoś w ogóle nie czuję nastroju. :/


Pozdrawiam serdecznie, buziaki :)


19 komentarzy:

  1. Stroj reniferka bardzo fajny i ten ogonek..;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu strój bardzo fajny ... synuś będzie super reniferem!!!
    Ale teraz narobiłaś mi smaka na te kluski w moich terenach mówimy na to kluchy na łachu :)))
    Jak je zwał tak zwał ale są pyszne !!!1

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny reniferek :))) ale narobiłaś mi smaka tymi kluskami uwielbiam je własnej roboty :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. o rany ale slicznie wyszlo. nastroj rpzyjdzie moze jestes Aniu przepracowana? daj sobie chwilke

    a na pampuszki przepis poprosiem :P

    OdpowiedzUsuń
  5. przepis na kluski
    gotowanie.onet.pl/24741,0,1,drozdzowe-kluski-na-parze,ksiazka_przepis.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Srój wyszedł świetnie! U mnie święta niby blisko, a daleko. Bardzo staram się wpaść w klimat, ale jakoś mi nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super strój uszyłaś ,a ogonek najbardziej meni rozczulił :D

    OdpowiedzUsuń
  8. stroj jest po prostu piekny:-)

    w moim rejonie (Poznan i okolice) mowimy na kluski drozdzowe - pyzy... haha, a zeby bylo smieszniej to ostatnio na spotkaniu z dziewczynami u mnie mowilismy wlasnie o pyzach... dziewczyny sie smialy, bo w ich rejonie mowi sie wlasnie pampuchy... jak zobaczylam Twoje to az slinka poleciala:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu strój wyszedł rewelacyjnie,a Kubuś wygląda na przeszczęśliwego:)Kluseczki bardzo smakowite:)Nosek do góry i nie tęsknij-wiesz,gdzie mnie szukać:)Pozdrawiam cieplutko Ciebie i Kubusia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż mi ślinka pociekła.Uwielbiam pampuchy.
    A myły wygląda prześlicznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Reniferek jak malowany :)A pampuchy mniam..uwielbiam :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny reniferek:)Kluseczki takie mniamuśne:)Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Reniferek jest cudowny :) Ja na razie też nie czuję świątecznego nastroju.Chyba dlatego,że jeszcze dużo szycia przede mną. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Ani pieknie Ci wyszedl stroj reniferka :) A takie kluski to ja uwielbiam moja ciocia je robi z roza i u nas sie na to mowi parowce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Renifer po prostu boski! I ten ogonek! Fajny masz garnek, ja gotuję te kluchy na ściereczce...

    OdpowiedzUsuń
  16. Reniferek wyszedł świetny!

    Pampuchy ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobrze znam też kluski na parze - pychota!!! Najlepsze wychodzą spod ręki mojej babci :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przybycie do ANINKOWA i pozostawienie komentarza :)